sobota, 8 sierpnia 2015

Ślubny powrót.

Witam Was serdecznie i gorąco.
Troszkę mnie nie było ale miałam pierwszy urlop od nie pamiętam kiedy.
Przynajmniej ok 2 lat. Wyjechałam sobie, poleniuchowałam,
 opaliłam się (co w moim przypadku nie jest rzeczą prosta)
 co prawda organizm był w szoku ale dałam radę :-).
A zawdzięczam to rodzince.
 A mówią, że z nią wychodzi się najlepiej na zdjęciu.
 Tym razem to nie prawda. Dziękuję Wam kochani :-*
Na powitanie kartka która wykonywałam przed samym wyjazdem.
Delikatna wycinanka i kwiatki. No szczyt subtelności.
 Mam nadzieję, że się spodobała nie znam opinii jeszcze :-)
 





 
Za troszkę pokażę co tam jeszcze wymodziłam na urlopie.
Przecież odpoczynek odpoczynkiem ale tak bez kartek , no to się nie da.
 Mam nadzieję, że chociaż ktoś mnie rozumie :-)
Avaler

1 komentarz: