W końcu po długich przymiarkach wybrałam się na szkolenie.
Wykonywaliśmy kwiaty z pianki.
No i przepadłam.
Zakochałam się.
Coś kochliwa jestem, bo to moja kolejna miłość.
Ale trudno się dziwić.
Wczoraj miałam przyjemność pod czujnym okiem
wykonywać kwiaty z pianki.
Przemiła, utalentowana i skromna nauczycielka
i coś udało się zrobić.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i
dziękuję za każde miłe słowo.
Avaler.
Śliczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Bożenko :-)
UsuńBożenko jak na pierwszy raz kwiatuszki z foamiranu wyszły Ci prześliczne:). Tak nie dziwię Ci się, że jesteś w foamiranie i kwiatkach z niego wykonanych zakochana, ponieważ każdy jest inny i można je cieniować na 1000 odcieni:) i w nieskończoność:). Buziaki i pozdrowionka:).
OdpowiedzUsuńOj prawda można poszaleć kolorystycznie. Nie będę teraz kombinować, że nie mam jakiegoś kwiatka w odpowiednim kolorze :-)Po prostu go zrobię. I buzia się śmieje.
Usuńależ cudne kwiatuchy wyczarowałaś!!! podziw i pełen zachwyt:)
OdpowiedzUsuńOch dziękuje, czasami coś się odkrywa nowego i sprawia ono tyle radości :-)
UsuńŚliczne kwiatuszki. Wcale się nie dziwie, że "przepadłaś" ja już też się zaopatrzyłam w foamiran i mam zamiar w tej kwestii podziałać :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa, koniecznie pochwal się swoimi, powodzenia :-)
UsuńCudne, dopiero się uczysz, a wyszły ci świetnie, ten niebieski jest wow :)
OdpowiedzUsuńNiebieski to mój ulubiony, no jak mogłoby być inaczej :-)
UsuńTeż jestem zadowolona, każdy mi się podoba. Może teraz przerzucę się na kwiaty :-D Dziękuję za miłe słowa. Miłego dnia :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuń